Babayaga Ojo
Gig Seeker Pro

Babayaga Ojo

Band Rock Punk

Calendar

This band has not uploaded any videos
This band has not uploaded any videos

Music

The best kept secret in music

Press


"Punk rockers from Poland reaffirm faith in dying genre"

Written by Kit Burns

Babayaga Ojo/Sila

Never heard of Babayaga Ojo? Don’t worry about it; until Sila, this punk band from Poland never appeared on my radar screens. And if there’s a group that can actually rekindle my once profound love for punk, leave it to these high-speed, boot-attired rockers from Poland of all places.

I am completely charmed by the innocence of Sila. No, I don’t mean innocence in the childlike way. But this is a punk record which doesn’t seem to acknowledge that punk actually became mainstream in the early ’90s; the commercial compromises that nearly destroyed the genre are not apparent here. What do we get instead? No-nonsense punk in its purest form. “Zalogowcy” has an escalating intro reminiscent of the Dead Kennedys’ “Holiday in Cambodia” while “Co wy robicie!?” recalls the feminine angst of X-Ray Spex. Yes, it’s old-school and will kick you in the balls like hard liquor. - http://ougroundcdreviews.wordpress.com/


"Babayaga Ojo brings punk to Poland"

Written by James Wall

Babayaga Ojo

Sila

A punk band from Poland? WTF? Well, why not. The massive impact of the Ramones and the Sex Pistols branched to millions of alienated kids throughout the world, and surely Poland wouldn’t be immune from punk’s spell. In the case of Babayaga Ojo, we’re actually late in the game; this band has been kicking around with line-up changes since the ’80s. Better late than never. And they actually sound like they’re from that era, the days when joining a punk band wasn’t something that you did as a career move. In other words, Babayaga Ojo don’t sound like Green Day.

I don’t understand a single word on this CD but I couldn’t care less. “Rozbrojenie” is pure Class of ‘77 British punk a la Sham 69 and the like. It’ll leave razor burns on your skin. “Balon” injects surf riffage in the punk mix while “Londyn” flirts with ska dynamics without recalling Rancid at all, surprisingly. The energy level is intoxicating, especially the pummeling drums throughout the record and the ripping guitars on “Zadyma” and “Teatrzyk.” You don’t need a translator to know when a band is rocking on all cylinders.

Rating: 8/10 - http://metalwasteland.wordpress.com/


"(PL) Babayaga Ojo - Sila"

Nadrabiając zaległości w pisaniu, mających swoje źródło w braku weny, dziś do rąk wpadła mi „Siła”. Słuchałem tej płyty kilka razy, by nie ocenić zbyt pochopnie, zgromadzonego na niej materiału. Co więcej, sprawiło mi to dużą frajdę, bo nie znałem Babayagi O Jo wcześniej, co uważam za błąd.

Związku z tym, że na projekcie znajduje się piętnaście kompozycji, postanowiłem nie opisywać każdego z osobna, gdyż była by to śmierć dla czytelnika.
Pierwsza rzecz, za którą stawiam dużego plusa, to to ,że materiał w całości jest w Języku polskim. Niech inne zespoły biorą od Babayjagi przykład, jak wielką moc przebicia ma polskie słowo.
Na albumie znajduje się kilka perełek, które zapadły mi w pamięć. Jedną z nich jest trzeci „Londyn”. Bardzo rytmiczny, melodyjny i wyrazisty. Refren szybko zostaje w głowie. O to właśnie chodzi. Bez problemu można zrozumieć o czym śpiewa Doris, której głos momentami przypomina mi Małgorzatę Ostrowską (Lombard).
Kolejny utwór, który można pochwalić za całość to „Co Wy robicie!?”. Jest on dla mnie, pewną formą sprzeciwu oraz rozczarowania wypływających z dzisiejszego „ porządku” w kraju. Instrumentalnie też dobrze wpływa na wyobraźnię.
Ostatni rodzynek, nadający mocnego wyrazu tej płycie, to „Młodzi starcy”. Tutaj, przyznam się bez bicia, średnio podoba mi się instrumentalna warstwa, lecz ten smutek gasi liryczny wkład. Tekst opowiada historię życia codziennego każdego zwykłego zjadacza chleba, ale także dotyka strefy przemijania, która dotyka zarówno bogatych jak i biednych. Za realistyczny przekaz ogromna pochwała.

Nigdy nie jest tak, że wszystko jest pięknie i kolorowo. Tak samo i tu, znalazły się minusy.
Pierwszy z nich, to zbyt duży wpływ angielskich kapel punkowych, lub blisko związanych z punkiem. Słychać wyraźne wstawki takich kapel jak np. „ Sex Pistols”.
Co więcej, momentami taka muzyka może zrobić się nudna, gdyż nie ma inności do której by się można było odnieść. Szybka perkusja, agresywny dość wokal, monotonność riffów gitarowych – to już było. Ostatnia skaza jaka rzuciła mi się w oczy, to brak rozwinięcia myśli w pewnych tekstach np. „ Ulitza”. Zaczyna się całkiem fajnie i nagle urywa się pozostawiając pustkę.

Pomimo minusów jakie znalazły się na albumie, jestem „happy”, że miałem możliwość posłuchania, młodej, pełnej muzycznego zapału kapeli.

Cholera, kiedy kolejna płyta??? - Rock Magazyn


"Babayaga Ojo"

Babayaga Ojo próbuje swych Sił w odmłodzonym składzie. Z całkiem niezłym skutkiem. Pierwszy kontakt z Siłą - ładne opakowanie, digipack, fajne pomysły graficzne, sporo fotek, książeczka z tekstami. Postarał się wydawca. Następne wrażenie - precyzyjne zagrane, dobre brzmienie. Nic dziwnego, skoro nad produkcją czuwał Litza. Trzecia sprawa - punkowy band z trzema gitarzystami?

Jeśli o kompozycje chodzi, jest bardzo przyzwoicie i różnorodnie. Poza punkową zadziornością jest rockowa fantazja i swoiste przebojowość, a ciekawego kolorytu dodaje materiałowi głos Doris. Agresywne, krzyczane kawałki to Rozbrojenie, Co Wy Robicie?, pozytywnie buja hymn cześć miasto punków - Londyn, plątanine ska, punku i softowych fragmentów prezentują Siłę masz i Kreator, szybkostrzelne gitary tworzą klimat Wojny. Ciekawe że refren Zadymy ma coś ze starego Maanamu (podobnie chyba Teatrzyk), zaskakuje ambientowa wręcz Ulitza. Jako bonus dorzucono jeszcze garażową wersję Załogowców.

Minely czasy, gdy wsrod ''irokezow'' rzadziło hasło "trzy akordy, darcie mordy". Takim dość ambitnym punk rockiem jaki tworzy Babayaga Ojo, nie znudzi się nawet wybredny słuchacz. Wiele pomysłów, tak aranżacyjnch jak i kompozycyjnych, a idzie to w parze ze zgrabnymi melodiami.

Łukasz Wewiór - Teraz Rock (Oct.2007)


"Babayaga Ojo: Punkschok Knockout"

Sopel -

Korzenie grupy Babayaga Ojo siegaja dosc daleko w przeszlosc, bo do polowy lat 80-tych. Wtedy to na willowym osiedlu swierczewo, w poznaniu, miejscowa zaloga punkowa powalala do zycia zespol Cmentarna Elita, w 1986 przeksztalcony w Babayaga Ojo. Kapela wielokrotnie zmieniala sklad a jedynym stalym czlonkiem i liderem byl wokalista Bango (zginal w 2002, w wypdaku samochodowym). W latach 1986-92 Babayaga zagrala m.in. na "Poza Kontrola", w Jarocinie, i troche koncertow w Polsce oraz nagrala dwie tasmy demo wznowione pozniej na kasecie "goodbye nancy" przez GRS Tapes. Zespol reaktywowal sie w 2004 w nowym skladzie, a niedawno wlasnym sumptem wydal swoja pierwsza plyte "Sila". Na moje kilka pytan odpowiadal basista zespolu - Kobel.

G: - Jesteś Kóbeł najstarszym członkiem Babayagi i grałeś w jednym z oryginalnych składów w latach 80-tych. Jak wspominasz tamte czasy jeśli chodzi o kapelę, punkową załogę, spotkania Pod Operą, imprezy, koncerty, zadymy i inne historie... Ja do dziś wspominam tamte czasy z łezką w oku ...
K: - Tak wyszło, że jestem najstarszym członkiem tej grupy i musze powiedzieć, że dobrze się z tym czuję :-). Niczego też nie żałuę z tego, co do tej pory zrobiłem w kapeli. Jeśli chodzi o tamte czasy to chyba sam wiesz jak było - spotkania pod Operą robiły niesamowity klimat, zadymy najczęściej były z Milicją no i ze skinami, ale też i popersom obcinało się grzywki... Wracając do tamtych czasów to najlepiej wspominam Jarocin w 1984 roku, kiedy to debiutowały takie zespoły jak Siekiera, Prowokacja, Sedes, Moskwa, i inne, no i szczególny koncert Dezertera ze Skandalem jeszcze wtedy na wokalu. Babayaga Ojo próby miała u Bangolota w domu na poznańskim Świerczewie, miejsce szczególne bo była to pralnia - gdzie miejsca było mało, ale to nam nie przeskadzało i tworzyliśmy muzykę przy dobrmy polskim winku i piwku. Kiedy to sobie wspominam to łezka się naprawdę kręci w oku tak jak tobie.

G: - Przybliż może w skrócie kto przewinął się w składzie Babayagi Ojo, bo było tych ludzi sporo. Co później robili i co porabiają teraz. Utrzymujecie z sobą jakieś kontakty ?
K: - No tak, w Babayadze Ojo przewinęło się sporo ludzi i tu warto wymienić przede wszystkim Bangolota - lidera zespołu i założyciela, niestety już nieżyjącego. Śpiewała u jego boku Perełka, a grali: Skubany, Lugi, Ksiądz, Koń, Wośek, Pigmej, Glapson, Kuzyn, Bigos, Kostek i inni. Kontakt utrzymuję z Lugim, pierwszym basistą zespołu. Perełka nas też często odwiedza na koncertach. Konia często widuję, nawet czasami uda nam się wypić jakiegoś browara, Księdza też spotykam i no i Kostka, który jest w teraźniejszym składzie.

G: - Reaktywowaliście się dwa lata temu i zagraliście „U Bazyla” koncert z Ulicznym Opryszkiem. Jak doszło do reaktywowania kapeli, kto ją obecnie tworzy i jakie były wcześniej losy poszczególnych jej członków ? Skąd wzięła się w kapeli Doris i jak trafiliście na Adriana – Amerykanina polskiego pochodzenia, który jest też waszym managerem ?.
K: - Reaktywowaliśmy się trzy lata temu, a pomysł taki padł, gdy byłem na pogrzebie Banga i rozmawiałem z Galpsonem, który zaproponował abyśmy zagrali pożegnalny koncert ku jego pamięci. Niezbyt to mi się podobało, wolałem Babayagę pociągnąć dalej, ale nie byłem jeszcze na to gotowy. Po dłuższym czasie spotkaliśmy się z Koniem i Kostkiem na piwku i zacząłem chłopaków namawiać do wskrzeszenia Babayagi. Jak zwykle nic łatwo nie przychodzi, bo trzeba sprzęt kupi, dobrać odpowiednich ludzi, a praktycznie każdy z nas musiał zmienić dotychczasowe życie prywatne. Niestety Koń nie podałał wyzwaniu i czekając na decyzje Kostka załatwiłem klub oraz zacząłem dobierać muzyków. Już wtedy myślałem żeby wymieszać starych zgredów z ambitną młodzieżą. Kiedy Kostek się zdecydował poszło lepiej. Stworzyliśmy skład: Kóbeł (bas), Kostas (drums), Domin (gitara), i Doris (wokal). Zagraliśmy pierwszy koncert U Bazyla z Opryszkami no i fajno było. Pytasz jak Doris i Adi trafili do kapeli? Po prostu Dorota kiedyś wpadła na próbę, zaśpiewała jakiś tam kawałek i została. Natomiast Adi trafił z ogłoszenia, - GARAZ #26 (Nov. 2007)


"Powiatowy Przeglad Zespolow Rockowych w Komornikach, NASI WYGRALI"

Powiatowy Przegląd Zespołów Rockowych odbył się
9 lipca w Komornikach pod patronatem Starosty Poznańskiego Jana Grabkowskiego, Wójta gminy Komorniki Jana Brody i Burmisztrza Miasta Puszczykowa Janusza Napierały. W tym roku pod hasłem ,Tym razem - razem', gdyż był zorganizowany wspólnie przez Antoninego Pawlika i Stanisława Taraszkiewicza, dyrektorów ośrodków kultury.

W przyglądzie wzięło 9 zespołów rockowych z powiatu poznańskiego. Były to ekipy amatorskie, choć sądząc po prezentowanym przez muzyków poziomie, nie odbiegali od profesjonalistów. Tym większa była radość zwycięskiej ekipy.
Wygrał zespół z Puszczykowa BABA YAGA-OJO.

Puszczykowo muzycy wygrali przegląd, w którym I nagroda jest nagrania w profesjonalnym studio ,U Litzy'. Zostały również wręczone wyróżnienia w poszczelgólnych kategoriach - bas, perkusja, wokal."

RED

- Puszczykowo (Local Paper, 2006)


Discography

Demos:
Przy Blasku Krzezyca (1989)
Babayaga Ojo [maxisingiel] (2006)
Cassette:
Goodbye Nancy Spungen (1992)
CD:
SILA (2007)

Photos

Bio

POLAND’S BEST KEPT SECRET…
In 1985, Poznan,Poland gave birth to a legend – which at the time was disguised by the name Cmentarna Elita, but eventually revealed as BABAYAGA OJO. The band was founded by Bangolot, who unfortunately died in as tragic accident in 2002. However during the years in which he lived, his work with the band gave root to lots of success, and was one of the key members in the group, meaning that he wasn’t replaceable. During this era in Babayaga Ojo’s history, the band recorded a demo cassette, in 1986 played at Jarocin Festival on the small stage, won first place at the Warsaw’s 1987 “Poza Kontrola” Festival, and finally in 1992 released the cassette “Goodbye Nancy Spungen.” Essentially with this cassette, the band dived underground and kept a low profile.
In 2002, during Bango’s funeral services, the old members of Babayaga Ojo decided not to bury his ideas and pride with his body, and threw up an idea to play a farewell concert in memory of Bangolot. Kobel has risen as the main man driving the reanimation of the band. He has met many struggles, witnessing many line-up changes and hard gritty dirty work. When all seemed hopeless, Kobel came up with an idea to mix up Babayaga Ojo’s line-up. Instead of a band of peers and old ex-members, Kobel decided to mix it up and make some change. His idea was to include the younger more ambitious generation into Babayaga Ojo’s tradition. From this point, Kobel slammed open the door of opportunity to many musicians.
By 2005, the band had a line-up and Kobel persuaded old Babayaga Ojo drummer “Kostek” to help him out, and Kobel passed the leader stick to him. The band proceeded by recording a new demo, practicing, and experimenting. Puszczykowo’s director of culture had been nagging the group to compete at a battle-of-the-bands nearby in Komornik. Eventually the band decided to give it a shot and left with first place prize.
With that prize money the band has recorded their first CD “Siła” – which literally means Strength. The line-up of Babayaga Ojo up to this point had seen some small tweaks and changes and the guitarist Adrian replaced Domin after the recording, although Adrian’s playing is featured on the CD, and most of his efforts have been directed at promoting the group, thus given by Kostek and Kobel duties of being the bands manager. Also, guitarist Radas had left the group after a year and Baszczak had taken his place.
Currently the band has their sites set on recording their next Demo CD which will be a hint of the bands 2nd CD. The band is blowing outside of the borders of Poland, with concerts booked in Germany, the Czech Republic, and the Slovac Republic. The band has also been featured on Baltimore’s (USA) 98 Rock, morning radio show, as well as other plans.
The secret is out, and now Babayaga Ojo is ready to blow away audiences anywhere in the world…

WWW.BABAYAGAOJO.BAND.PL

WWW.MYSPACE.COM/BABAYAGAOJOROCKS